Historia Lewitza
Historia przesłana od właścicielki Lewitzna
,,ZaczynajÄ…c od samego poczÄ…tku i dosyć brutalnie - przyszÅ‚am do Ciebie myÅ›lÄ…c, że Lewitz bardzo wolno siÄ™ uczy i generalnie niezbyt ogarnia nowe zagadnienia. I już tutaj pokazaÅ‚aÅ› mi, że jest to prawdopodobnie najinteligentniejszy koÅ„ jakiego znamy. ZobaczyÅ‚aÅ› jak bardzo jest spostrzegawczy i mÄ…dry - że wÅ‚aÅ›ciwie to on ogarnia rzeczywistość bardziej ode mnie. Jak to zawsze mówisz, Profesor. Nowe (albo trochÄ™ dziwne, jak kto woli) byÅ‚o dla mnie to, że pierwsze parÄ™ miesiÄ™cy w zasadzie zupeÅ‚nie nie dotykaÅ‚aÅ› Lewitza i caÅ‚Ä… pracÄ™ obserwowaÅ‚aÅ› z odlegÅ‚oÅ›ci paru metrów. Nikt wczeÅ›niej nie zobaczyÅ‚, jak spiÄ™ty (i nieoddychajÄ…cy) staje siÄ™ on przy nowej osobie. Teraz, jak pomogÅ‚aÅ› nam przepracować ataki paniki, strach przy kowalu i caÅ‚Ä… tÄ… frustracjÄ™, mogÄ™ powiedzieć, że Lewitz jest szczęśliwym koniem. Ja za to mam narzÄ™dzia, które pomagajÄ… mi w pracy z koniem z profesurÄ…"